Na pierwszy rzut oka to nieoczywisty wybór do tego cyklu, ale marka z Sewilli wyraźnie nawiązuje do surfingu i stylu życia, który ten promuje. Co ciekawe: do mojej ostatniej wizyty w Hiszpanii nie miałem pojęcia o jej istnieniu.

Morze, czachy i świetna jakość

Marka Scalpers powstała w 2007 roku w Andaluzji. Inspiracją dla nazwy była… indiańska tradycja ściągania skalpu. Scalpers to ubrania z wyższej półki, które mają się charakteryzować współczesnym designem z odrobiną „pazura” i ponadczasową trwałością. Najnowsza kolekcja pod hasłem „Noman not mad” zachęca dodatkowo do uwolnienia natury wędrowca, poszukiwacza. Nic zatem dziwnego, że projektanci spod znaku czaszki szukają inspiracji w świecie surfingu.

zdjęcie: Scalpers

We wspomnianej kolekcji znalazłem sporo nawiązań do oceanu i surfingu właśnie. A zatem, charakterystyczną czachę jako motyw przewodni, uzupełniają symbole kotwicy, deski surfingowej czy fal. „Klasyczna” część kolekcji to przede wszystkim ciepłe (idealne na dawn patrol lub wieczór na plaży) bluzy, zarówno z kapturem jak i bez, t-shirty z nadrukami, chinosy, kurtki wiatrówki, czapki i mniej formalne marynarki.

Przeglądając wieszaki moją uwagę przyciągnęły przede wszystkim rewelacyjne espadryle (w przygaszonych, ciepłych kolorach), oliwkowa, dwurzędowa marynarka i zielona, lniana koszula, która stała się moim prezentem urodzinowym. Na końcu tego wpisu zamieściłem kilka zdjęć właśnie w tej koszuli. Przyznam, że początkowo nie byłem przekonany do tego koloru, ale do przymierzenia skusiły mnie „niestandardowe” trzy guziki i solidny materiał. Gdy ją założyłem wątpliwości zniknęły. Jest po prostu świetna.

zdjęcie: Scalpers

zdjęcie: Scalpers

Liczą się szczegóły

Kolejną rzeczą, za którą polubiłem nieznany mi wcześniej świat Scalpers, to przywiązywanie dużej wagi do detali. Widać to m.in. w sklepach stacjonarnych, takich jak ten w Madrycie.

zdjęcie: Scalpers

Ta dbałość widoczna jest także w samym opakowaniu produktu. Przyznam, że ta torba jest najbardziej stylową papierową torbą jaką widziałem.

Nomad w Hiszpanii

Motyw „nomada” idealnie pasuje do naszego snucia się po Galicji w poszukiwaniu fal. A że snuć się można także stylowo, to powstała ta mała sesja z moim najnowszym ciuchowym prezentem w roli głównej. Zdjęcia powstały w centrum miasta A Coruna i w Madrycie.

 Tutaj można znaleźć listę sklepów Scalpers.